Formuła E w nieco innej odsłonie

center

Kolejna odsłona serii ulicznych wyścigów rozpoczęła się w zabytkowej Ad-Dirijji w Arabii Saudyjskiej. Na starcie stanęło 12 zespołów i 24 elektryczne bolidy. W tym sezonie, zdaniem komentatorów, mamy do czynienia z „motosportową Bundesligą”. Do Audi i BMW dołączyły bowiem fabryczne zespoły dwóch innych niemieckich gigantów: Mercedesa i Porsche. Mercedes inwestuje w Formułę E po sezonach dominacji w Formule 1. Z kolei Porsche chce sprawdzić się w elektrycznej serii po sukcesach w wyścigach długodystansowych WEC i w Le Mans. Obie marki z segmentu premium startują jednocześnie z nowymi elektrycznymi modelami przeznaczonymi na zwykłe drogi, dając jasny sygnał odnośnie przyszłości e-aut.

Sezon 2019/2020 zostanie rozegrany w 12 miastach, w tym w dwóch nowych. Seul i Dżakarta w roli gospodarzy FE to ukłon w stronę azjatyckiej publiczności, ale i wypadkowa potencjału Azji na globalnym rynku elektromobilności. Do harmonogramu wraca Londyn, gdzie w weekend 25 i 26 lipca odbędą się finałowe wyścigi mistrzostw: na nowatorskim torze wytyczonym wzdłuż Tamizy oraz na terenie centrum wystawienniczego ExCeL London.

Są też nowe zapisy w regulaminie, skłaniające do rozwijania większych prędkości i premiujące racjonalne zarządzanie energią. Moc dostępna w trybie „Attack” została zwiększona do 235 kilowatów (320 KM), ale obecnie tryb ten można aktywować tylko przy zielonej fladze. Punkty może teraz gromadzić najszybszy kierowca również w poszczególnych etapach kwalifikacyjnych, co dodatkowo motywuje jeszcze przed rozpoczęciem właściwego wyścigu. Do tego dochodzi nowa zasada odejmowania pokładowej rezerwy energii w sytuacji, gdy wypadek zmusi samochody do jazdy z niższą prędkością, jak ma to miejsce np. po wprowadzeniu samochodu bezpieczeństwa. Zmiany mają utrzymać odpowiedni poziom widowiskowości, ale i wykorzystać zalety napędów zastosowanych w drugiej generacji samochodów Formuły E.

W ubiegłym sezonie rywalizacja była bardzo zacięta (ośmiu różnych zwycięzców w pierwszych ośmiu wyścigach), ale w tym wcale nie powinno być gorzej. Odpowiednią intensywność ma zapewnić kilku nowych, utytułowanych zawodników, takich jak mistrz Formuły 2 Nick de Vries (Mercedes-Benz EQ), Brendon Hartley (Geox Dragon) i Neel Jani (Tag Heuer Porsche). Wśród zaczynających przygodę z Formułą E jest szwajcarska ambasadorka ABB Simona de Silvestro, która w nowym sezonie jest testowym i rezerwowym kierowcą Porsche.

To może być przełomowy czas dla Formuły E również ze względu na widownię. W poprzednim sezonie wyścigi elektrycznej serii obejrzało na żywo ponad 400 tys. widzów zgromadzonych wzdłuż torów oraz ok. 411 milionów widzów przed telewizorami (wzrost o 24 proc. w stosunku do 4. sezonu). W kolejnych wyścigach rósł entuzjazm szczególnie wśród młodej publiczności, która chętnie korzysta z mediów społecznościowych (ok. 72 proc. fanów Formuły E w mediach społecznościowych to osoby poniżej 35. roku życia).

W ramach ABB FIA Formula E rozegrany zostanie drugi sezon serii Jaguar I-PACE eTROPHY, w której ścigają się torowe wersje elektrycznego Jaguara I-PACE. 10 rund tej serii w 8 miastach to przede wszystkim demonstracja osiągów seryjnego Jaguara z zasilaniem akumulatorowym. ABB jest oficjalnym partnerem serii w zakresie ładowania pojazdów, który ponownie dostarczy stacje do ładowania DC Terra 53, zmodyfikowane na potrzeby zespołów.

– W tym sezonie wprowadzimy więcej naszej technologii do Formuły E, zarówno od strony elektryfikacji, jak i samej elektromobilności – zadeklarował prezes zarządu Grupy ABB Peter Voser.

ABB to sponsor tytularny Formuły E. Firma jest światowym liderem w obszarze stacji szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych – sprzedała już ponad 11 500 takich urządzeń w 77 krajach świata.

Kalendarz wyścigów 6. sezonu