Biurowiec Chałubińskiego 8 (Ch8), znany również jako Intraco II, zlokalizowany jest w centrum Warszawy. Ten 149-metrowy gmach oddano do użytku w 1979 roku. Wzniesiony przez szwedzką firmę BPA Byggproduktion AB według projektu polskich architektów, był wówczas najnowocześniejszym i drugim najwyższym – po Pałacu Kultury i Nauki – budynkiem w Polsce. Był też pierwszym w stolicy wieżowcem z umieszczonym centralnie trzonem mieszczącym 12 szybkobieżnych wind i instalacje techniczne. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe było tworzenie dowolnego układu pomieszczeń na poszczególnych piętrach. Ponieważ przeznaczono go na biura Banku Handlowego oraz central handlu zagranicznego, nie żałowano środków (w tym dewiz). Miał być – i był – biznesową wizytówką ówczesnej Warszawy.
Żadnych standardowych rozwiązań
– Rozmach, z jakim wzniesiono budynek, widać do dzisiaj. Wszystkie instalacje są przewymiarowane, a wyposażono je w najnowocześniejsze wówczas rozwiązania techniczne – mówi Mirosław Motyliński, odpowiedzialny za całą infrastrukturę techniczną biurowca Ch8. – To klasyczny przykład budynku „szytego na miarę”. Żadnych standardowych rozwiązań. Na plac budowy przyjeżdżały podstawowe materiały i wszystko było konstruowane na miejscu, nawet kanały wentylacyjne. W spadku do dzisiaj mamy w podziemiach warsztaty – spawalnię, ślusarnię czy tokarnię. Dzięki temu jesteśmy samowystarczalni jeśli chodzi o obsługę budynku.
Przewymiarowanie wynikało zapewne z faktu, że w latach 80. ubiegłego wieku lepiej było mieć wszystkiego w zapasie, bo nigdy nie wiadomo było, kiedy coś się skończy albo zostanie „zakręcone”. Jak z uśmiechem dodaje Mirosław Motyliński, restauracja na 2,5 tys. osób została wyposażona w taką liczbę agregatów i lodówek, że mogła obyć się bez dostaw przez... kilka miesięcy.
Podobnie było z systemem energetycznym. Gigantyczna infrastruktura, z niemal nieograniczoną możliwością konfiguracji. Aby zapewnić dostawy energii, w podziemnym pomieszczeniu stanęły dwa duże transformatory i najnowocześniejsza w owym czasie rozdzielnica główna 15 kV, wyprodukowana przez szwedzką firmę ASEA. W efekcie dzisiaj wciąż te same transformatory są permanentnie niedociążone. O ile w 2014 roku zapotrzebowanie budynku na moc wynosiło 9 MW, to w tej chwili w zupełności wystarcza mu 6 MW, a wciąż pojawiają się nowe możliwości oszczędzania energii.
Rozdzielnica nie sprawiała żadnych kłopotów. I zapewne zasilałaby budynek przez kolejne lata, gdyby nie pewien zbieg okoliczności.
– Właściciel był zmuszony do wymiany jednego z przekaźników rozdzielnicy do Samoczynnego Załączania Rezerwy (SZR). Szybko dostarczyliśmy niezbędny element. Przy okazji zrobiliśmy także rekonesans rozdzielnicy i okazało się, że w przypadku awarii zdobycie zamienników dla wielu innych części tej rozdzielnicy będzie niemożliwe – wspomina Dariusz Sujecki z ABB.
Spokój na długi czas
Dokładniejsze analizy nie pozostawiały złudzeń: choć technicznie urządzenie było bez zarzutu, to nie spełniało już niektórych dzisiejszych wymogów, np. w zakresie bezpieczeństwa pracy.
– Teraz na przykład uziemniki, które są głównym elementem zabezpieczenia obsługi, pracują automatycznie i nawet ich nie widać. Szyny zasilające też są ukryte. A u nas wszystko było na wierzchu – tłumaczy Mirosław Motyliński. – Co prawda wyłączniki mechaniczne wyglądały jak nowe i pracowały całkowicie bezawaryjnie, ale przy nich nie było szansy na żadną automatykę. Wszystko musiało być obsługiwane ręcznie i bezpośrednio na stanowisku.
Do przetargu na dostawę i wymianę rozdzielnicy stanęło wiele firm. Dla zarządcy budynku istotne były kwestie obsługi technicznej, serwisu, dostępności części, opcjonalnego wyposażenia i oczywiście odpowiednich referencji. Ostatecznie wybrano rozwiązania ABB. Za integrację całego systemu odpowiadała firma Linteli, generalny wykonawca projektu modernizacji zasilania w biurowcu Ch8, a jednocześnie wieloletni partner ABB w zakresie elektroenergetyki i systemów napędowych..
W efekcie dzisiaj o zasilanie budynku dba rozdzielnica UniGear Digital, daleka kuzynka rozdzielnicy ASEA, wyposażona m.in. w inteligentny terminal cyfrowy, który zabezpiecza, steruje i nadzoruje cały system rozdzielczy. Nowa rozdzielnica ma dokładnie takie same parametry elektryczne co poprzedniczka i spełnia te same zadania, jednak wykorzystując cyfrowe technologie, daje znacznie większe możliwości, m.in. zwiększone bezpieczeństwo obsługi, a także sprawniejsza komunikacja, która przekłada się na prostszą diagnostykę. Przede wszystkim jednak w cyfrowej rozdzielnicy można stosunkowo łatwo zmieniać parametry, bez konieczności przeprojektowania całej instalacji. To skalowalne i przyszłościowe rozwiązanie.
– Cyfrowe technologie stanowią obecnie standard w energetyce i nie ma takiej możliwości, by urządzenia konwencjonalne dotrzymywały kroku oczekiwaniom rynku – przyznaje Radosław Dudzik z biznesu Elektryfikacji ABB w Polsce. – To nie tylko kwestia wymagań prawnych lub oczekiwań dostawców energii, ale możliwości, jakie daje cyfryzacja. Co jeśli jutro okaże się, że do rozdzielnicy trzeba podłączyć odnawialne źródło energii? Stara rozdzielnica temu nie podoła, bo 40 lat temu nie było takiej potrzeby. A w nowej wystarczy niewielka zmiana konfiguracji.
„Żywa skamieniałość” z Ch8
Dzisiaj biurowiec Chałubińskiego 8 wraca do energetycznej ekstraklasy. Ma jedno z najnowocześniejszych rozwiązań energetycznych wśród warszawskich biurowców.
– Jest to rozdzielnica dwuczłonowa, rozdziału pierwotnego, a zazwyczaj w biurowcach stosuje się rozdzielnice rozdziału wtórnego –tłumaczy Dariusz Sujecki. – Drugi aspekt to układ SZR. Zazwyczaj stosuje się proste układy lub przekaźniki zabezpieczeniowe, bo są swobodnie programowalne. W naszym przypadku zastosowany został oddzielny układ stosowany w instalacjach wymagających dużej niezawodności. Bezsprzecznie zwiększa to niezawodność całego systemu.
Obecnie firma Linteli kontynuuje modernizację zasilania budynku Ch8 poprzez wymianę układu sterowania SZR rozdzielnic niskiego napięcia. Prace obejmują instalację sterowników ABB AC500-eCO, które w przyszłości umożliwią bezawaryjne zarządzanie zasilaniem rozdzielnic głównych nN z uwzględnieniem systemów zasilania awaryjnego. – To ciąg dalszy prac, które rozpoczęliśmy jeszcze w 2020 roku, a które obejmowały wspomnianą rozdzielnicę średnich napięć. Efektem będzie nowoczesny, wykorzystujący cyfrowe technologie system zasilania – mówi Przemysław Paczkowski, prezes zarządu Linteli Sp. z o.o.
A stara rozdzielnica ASEA? Została rozłożona na części i stała się „żywą skamieniałością”. Na Chałubińskiego 8 złożone ponownie pole stanie się kawałkiem historii budynku i będzie cieszyć oczy inżynierów zafascynowanych starszymi technologiami. Jak mówi z przymrużeniem oka Mirosław Motyliński, inżynierowie będą przychodzić i oglądać, jak skutecznie i niezawodnie pracują elementy, które są już niezgodne z dzisiejszymi wymogami. Drugie z idealnie zachowanych pól trafiło do warszawskiej siedziby ABB, gdzie również znajdzie swoje honorowe miejsce i stanie się niezwykłą pamiątką, poświadczającą długą historię firmy.