- Mimo spodziewanego spowolnienia, to może być kolejny dobry rok dla branży robotyki w Polsce
- Braki kadrowe przełożą się na wzrost zainteresowania zrobotyzowaną automatyką
- Rozwiązania sztucznej inteligencji (AI) i cyfryzacja ułatwią eksploatację robotów i zwiększą ich funkcjonalność, wprowadzając automatykę do nowych sektorów gospodarki
- Większa liczba partnerstw między biznesem i środowiskiem naukowym pozwoli zniwelować „lukę kompetencyjną” w robotyce
Po pandemicznej stagnacji rynek robotyki wrócił na ścieżkę dynamicznych wzrostów. W 2021 roku na świecie zainstalowano rekordową liczbę 517 tys. robotów przemysłowych. Na świeczniku znalazła się Polska, która zanotowała imponującą, bo nawet większą niż Chiny, dynamikę wzrostu (56 proc. więcej instalacji niż rok wcześniej). Oficjalnych, globalnych danych za 2022 rok jeszcze nie ma, ale wzrost może być jednocyfrowy1, przy czym stagnację na rynku chińskim, dotkniętym pandemicznymi obostrzeniami, ma rekompensować bardzo dobra sprzedaż w Ameryce Północnej.
A jeśli chodzi o najbliższą przyszłość? Jaki będzie ten rok – a właściwie jakie trendy będą go kształtować? Swoje przewidywania odnośnie globalnego i polskiego rynku przedstawia ABB, która patrzy z optymizmem na najbliższe miesiące.
Trend 1 – Zapotrzebowanie na roboty wzrośnie w odpowiedzi na globalny niedobór siły roboczej
Większość sektorów boryka się z problemem braków kadrowych i trend ten będzie się utrzymywać również przez najbliższe miesiące. Szacuje się, że do 2030 roku nawet 85 mln stanowisk może być nieobsadzonych, co ma hamować wzrost gospodarczy i wymuszać na firmach szukanie skutecznych alternatyw2.
– To trend wyraźnie dostrzegalny również na polskim rynku, na którym firmy muszą zwiększać swoją elastyczność, aby zachować konkurencyjność – mówi Beata Syczewska, dyrektorka biznesu Robotyki ABB w Polsce. – Z jednej strony od pracownika wymaga się interdyscyplinarności w niespotykanym wcześniej zakresie i szybkiego nabywania kompetencji. Z drugiej potencjalni pracownicy ze zrozumiałych względów nie chcą wykonywać zadań, które są uciążliwe, powtarzalne, a bywa, że i niebezpieczne. To jest ten moment, gdy pracodawca spogląda w kierunku robotyzacji.
Jak dodaje, przez ostatnie dwa lata dostęp do wykwalifikowanego pracownika znacznie się utrudnił, a czas, jaki firma ma na jego wyszkolenie, skrócił. Zresztą, dotyczy to oczywiście nie tylko firm przemysłowych. Wynikająca z braków kadrowych automatyzacja będzie coraz powszechniejsza również w nowych, z perspektywy robotyki, branżach, np. w opiece zdrowia (zautomatyzowane badanie próbek na Uniwersytecie Teksańskim) czy gastronomii (sieć restauracji Haidilao, której automatyka pomaga w przygotowywaniu posiłków). Sprzyja temu szybki rozwój robotów współpracujących, które już dawno wyszły z hal fabrycznych i zaczęły pracować ramię w ramię z ludźmi.
Trend 2 – Sztuczna inteligencja i technologie autonomiczne ułatwią eksploatację i integrację robotów, które będą przejmować na siebie coraz więcej zadań
Technologie autonomiczne ułatwiają programowanie i sterowanie robotami, pomagają też w ich utrzymaniu. Dzięki prostszej obsłudze, przedsiębiorstwa chętniej dokonają swojej pierwszej inwestycji w automatykę, szczególnie gdy nie wymaga to skomplikowanej na pierwszy rzut oka implementacji z dwuramiennym robotem w roli głównej. Przykładem są Autonomiczne Roboty Mobilne (AMR), które już teraz w wielu zakładach usprawniają logistykę. Trend ten będzie się pogłębiał. Technologie autonomiczne pozwolą bowiem odejść wytwórcom od tradycyjnej linii produkcyjnej na rzecz zintegrowanych, modułowych gniazd produkcyjnych, jednocześnie optymalizując dostawę komponentów.
W tym roku również sztuczna inteligencja odegra istotną rolę w „przyswajaniu” robotyki. Systemy AI, rozwijające np. uchwyt robota, czy też zaawansowane systemy wizyjne, pomogą w realizowaniu bardziej złożonych zadań przy mniejszym wysiłku (i poświęconym czasie) ze strony operatora.
– Szybkie programowanie pod szybko zmieniające się potrzeby, zwiększy także zakres tych zadań. Systemy sterujące robotem są stale upraszczane. Tworzone będą sieci wykorzystujące otwarte platformy, umożliwiające integrację urządzeń i oprogramowania pochodzącego od różnych producentów – dodaje Beata Syczewska. – Roboty stają się więc bardziej „aplikowalne” i skalowalne niż kiedykolwiek. Dzięki temu otrzymujemy coraz więcej zapytań z sektora konsumenckiego, w tym ze strony startupów, inwestujących w produkty codziennego użytku.
Trend 3 – Postępująca współpraca między branżą a środowiskiem naukowym
80 proc. specjalistów z branży edukacyjnej uważa, że robotyka i automatyzacja będą kształtować przyszłość zatrudnienia w ciągu najbliższych dziesięciu lat3. Więcej firm inwestujących w aplikacje zrobotyzowane to większe zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę. „Wykwalifikowaną”, czyli jaką konkretnie? W jakim zakresie i jak powinna być szkolona, aby mogła sprawnie obsługiwać konkretne rozwiązania w ich naturalnym środowisku? Szkoły i uczelnie same nie odpowiedzą na te pytania, dlatego 2023 rok ma stać pod znakiem zacieśniania współpracy między nauką i robotycznym biznesem.
– Firmy z branży coraz mocniej angażują się w programy edukacyjne. Jeśli chodzi o ABB w Polsce, to uruchomiliśmy projekt edukacyjny dla studentów na bazie naszego oprogramowania RobotStudio®. Jednocześnie w specjalistyczną wiedzę uzbrajamy wykładowców, organizując spotkania w naszym Centrum Rozwiązań Zrobotyzowanych w Warszawie. Jesteśmy też partnerem w projekcie edukacyjnym IKEA Industry, wspierając naszego klienta w organizacji zajęć edukacyjnych w centrum kształcenia w Zbąszynku. Podobno do 2035 roku około 30 proc. stanowisk może zostać zautomatyzowana. Im szybciej nabierzemy kompetencji, które pozwolą nam sprawnie obsługiwać te maszyny i systemy, tym lepiej – uważa Beata Syczewska.
Trend 4 – reshoring w polskim wydaniu
74 proc. europejskich i 70 proc. amerykańskich przedsiębiorstw planuje przeniesienie lub takie przeorganizowanie działalności, aby usprawnić łańcuch dostaw w odpowiedzi na niedobory siły roboczej, potrzebę bardziej zrównoważonego rozwoju, czy też ogólny krajobraz niepewności3. Trend ten nie ominie Polski.
– Dla dużych wytwórców posiadanie lokalnych dostawców to kwestia dywersyfikacji ryzyka. A przenoszenie produkcji i logistyki bliżej rynków, które obsługujemy, wiąże się często z koniecznością budowy lub rozbudowy zakładów – twierdzi Beata Syczewska. – Na polskim rynku dostrzegamy coraz większe zainteresowanie automatyzacją i robotyzacją ze strony przedsiębiorstw, które znalazły się w takiej sytuacji. Głównym argumentem jest w tym przypadku skrócenie łańcucha dostaw i terminów dostaw.
Mimo wszystko dobry rok
Według ABB, która jest jednym z największych graczy na rynku robotyki, mimo spodziewanego spowolnienia i niepewności na rynkach, rok 2023 będzie – w skali globalnej – czasem dalszego podnoszenia poziomu produktywności i wydajności przez firmy przemysłowe.
– Nowe technologie sprawiają, że roboty stają się bardziej wszechstronne, prostsze w obsłudze i instalacji – mówi Marc Segura, dyrektor globalnego biznesu Robotyki ABB. – Jednocześnie pojawiają się braki kadrowe, przerwane łańcuchy dostaw oraz rosnące ceny energii. W tych warunkach coraz więcej firm postrzega zrobotyzowaną automatykę jako sposób na zwiększenie elastyczności i niezależności.
2 https://www.kornferry.com/insights/briefings-magazine/issue-30/2030-the-very-human-future-of-work
3 Badanie ABB dotyczące łańcucha dostaw, 2022 r. Publikacja ta łączy wnioski z badań ABB dotyczących łańcucha dostaw i edukacji, przeprowadzonych w 2022 roku. Więcej informacji: https://new.abb.com/products/robotics/pl/industries/robotyka-dla-edukacji