- W fabryce Mazdy Ujina 1 w Hiroszimie zastosowano rozpylacze lakieru ABB, które mają pomóc producentowi samochodów w osiągnięciu ambitnych celów zrównoważonego rozwoju
- Mazda szacuje, że lakierowanie odpowiada za 60 proc. emisji CO2 generowanej podczas produkcji samochodu
- Nowe rozwiązanie ma zmniejszyć zużycie lakieru i energii elektrycznej, a także ograniczyć emisje i ilość odpadów
Hiroszima to jedna ze stolic motoryzacji. Od lat 20. XX wieku swoją siedzibę ma tu Mazda. Z dwóch fabryk zlokalizowanych w pobliżu portu Ujina wyjeżdżają jedne z najpopularniejszych samochodów na świecie – modele serii CX oraz legendarna Mazda MX-5. 60 lat temu auta montowano tu ręcznie, dzisiaj o wydajność i jakość dbają również roboty. A także precyzyjne rozpylacze.
Zautomatyzowany jest praktycznie każdy etap produkcji. Roboty produkują bloki silnika, spawają karoserię, nakładają kolejne warstwy lakieru. Pozwala to produkować i sprzedawać w skali roku ponad 1,5 mln sztuk samochodów w samej Japonii (lider tamtejszego rynku), ale nie zmienia to faktu, że mimo postępującej automatyzacji, wyprodukowanie jednego samochodu wciąż pochłania duże ilości energii, a wiele materiałów jest marnotrawionych.
Pod tym kątem wąskim gardłem jest lakiernia, gdzie najpierw elementy karoserii się oczyszcza, a następnie maluje kilkoma warstwami. Lakier jest drogi, a jego rozprowadzanie bywa nieefektywne. W niektórych przypadkach proces lakierowania samochodu może odpowiadać za nawet jedną czwartą bezpośrednich kosztów jego produkcji. Liczy się bowiem nie tylko koszt materiałów (łącznie ze sprężonym powietrzem), ale i procesy towarzyszące, jak czyszczenie, płukanie i zmiana kolorów. Lakierowanie jest też szkodliwe dla środowiska. Według wyliczeń Mazdy, procesy jakie odbywają się w lakierni, odpowiadają za 60 proc. całkowitej emisji CO2 pochodzącej z produkcji samochodów.
Dlatego też w fabryce Ujina 1 postanowiono usprawnić proces, instalując na manipulatorach rozpylacze lakieru, które zmniejszają nadmierny oprysk i zużycie sprężonego powietrza, a także ograniczają straty podczas wymiany kolorów.
17 proc. mniej lakieru na CX-5 i Roadster
Urządzenie o nazwie RB1000i-S zostało opracowane w centrum badawczym robotyki ABB w Japonii. To w zasadzie kompaktowa nakładka na ramię robota, ubrana w dzwonkową formę, która nanosi lakier niczym zraszacz z wydajnością 95-99 proc., a więc przy niewielkich stratach materiału. Decydująca jest tu możliwość precyzyjnego manewrowania, bardzo blisko linii karoserii, dzięki czemu lakier prawie w całości trafia bezpośrednio na powierzchnię.
Urządzenie niepozorne, ale dające spore oszczędności. Na liniach produkcyjnych m.in. Mazdy CX-5 i MX-5 Roadster zaraportowano zmniejszenie zużycia lakieru o 17 proc. Przy założeniu, że roczna produkcja w Ujina 1 wynosi 170 tys. sztuk samochodów, a dzięki nowemu rozwiązaniu do pomalowania jednego auta wystarczy litr lakieru, fabryka może zaoszczędzić 30 000 litrów lakieru rocznie.
– Do tego dochodzą korzyści środowiskowe, w postaci zmniejszonej emisji lotnych związków organicznych, a także ograniczone zużycie energii, którą wykorzystuje się m.in. do przetwarzania odpadów płynnych. Dla firm motoryzacyjnych, które zobowiązały się do osiągnięcia zeroemisyjności, jest to bardzo ważna kwestia – mówi Jakub Stec z biznesu Robotyki ABB w Polsce.
Dwa lata temu Mazda ogłosiła, że do 2035 r. wszystkie jej fabryki mają być neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Póki co, jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu.