Szacuje się, że nawet 50 procent obszaru Polski ma warunki umożliwiające wykorzystanie geotermii, ale póki co udział tego źródła w krajowej produkcji ciepła systemowego wynosi zaledwie 1 procent. Prekursorem jest Podhale, gdzie ze względu na optymalną budowę geologiczną, geotermia rozwija się już od ponad 30 lat. Tamtejsza Geotermia Podhalańska to jeden z największych systemów geotermalnych w Europie. Dostarcza ciepło do niemal dwóch tysięcy budynków w Zakopanem, Białym Dunajcu, Poroninie i Szaflarach, zaspokajając 40 procent zapotrzebowania ciepłowniczego stolicy Tatr. I oferując atrakcyjną alternatywę dla węglowych pieców-kopciuchów w regionie, który w sezonie grzewczym zmaga się ze smogiem.
Rozproszone obiekty, scentralizowany nadzór
Coraz więcej mieszkańców regionu przekonuje się do tego źródła ciepła m.in. ze względu na koszty. - Na Podhalu geotermia jest najtańszym sposobem ogrzewania. Co więcej, dla wielu odbiorców stała się już tym jedynym, co oznacza, że zimą awaria systemu byłaby bardzo kłopotliwa. Wraz z rosnącym popytem, Geotermia Podhalańska musi więc zwiększać zarówno podaż, jak i niezawodność dostaw – komentuje Łukasz Filipowicz, Burmistrz Miasta Zakopane.
Z tego powodu aktualnie spółka realizuje projekty rozwoju całego systemu i jego modernizacji. Nowe wymienniki ciepła pozwalają na produkcję coraz większej ilości energii, w toku prac jest kolejny odwiert i rurociąg zrzutowy.
Aby zwiększyć niezawodność rozbudowywanej sieci, Geotermia Podhalańska zdecydowała się także na modernizację swojego systemu sterowania: ABB Symphony Plus. To rozwiązanie nadzorujące cały proces – od wydobycia gorącej wody z kilku odwiertów na terenie Podhala, przez produkcję ciepła, aż po jego dystrybucję do odbiorców.

System sterowania łączy dwa główne obiekty produkcyjne Geotermii: ciepłownię geotermalną w Bańskiej Niżnej, który jest największym obiektem tego typu w Polsce, oraz szczytową pompownię w Zakopanem. Jego głównym zadaniem jest kontrola kluczowych parametrów eksploatacyjnych – m.in. temperatury, przepływów i ciśnienia – i takie sterowanie produkcją, aby system ciepłowniczy działał sprawnie i niezawodnie. A doprowadzanie ciepła w regionie o tak skomplikowanej topografii wcale nie jest prostym zadaniem.
– Różnica wysokości między najniższym i najwyższym punktem sieci wynosi 200 metrów, co tworzy złożony system hydrauliczny z licznymi przewyższeniami. Gdy dochodzi do sytuacji awaryjnej w którymś obiekcie – choćby z powodu braku zasilania czy podtopienia – system alarmuje operatorów lub automatycznie uruchamia zabezpieczenia instalacji, zapobiegając niekontrolowanemu spływowi wody i uszkodzeniu infrastruktury. W ten sposób udało nam się już uniknąć nieplanowanego przestoju– tłumaczy Wojciech Wartak, Kierownik Ruchu Zakładu Górniczego, Geotermia Podhalańska.
System gotowy na zmiany
Aby jeszcze bardziej zwiększyć niezawodność systemu sterowania, wymieniono serwery i stacje robocze, a w warstwie procesowej zmodernizowano system ABB Freelance. Zmieniono też sposób komunikacji. Dotychczasowe połączenie przez GPRS zastąpiono stałym łączem, co zwiększyło stabilność i szybkość reakcji na zmiany w sieci.
Wraz z przyłączaniem kolejnych odbiorców i budową nowych obiektów produkcyjnych, proces przesyłu ciepła robi się coraz bardziej złożony. Kluczowa staje się elastyczność systemu sterowania. Zmodernizowany Symphony Plus będzie rozwijał się płynnie wraz z rosnącymi potrzebami spółki.
– W przypadku Podhala, gdzie sieć ciepłownicza rozrasta się z roku na rok, skalowalność systemu to kluczowa cecha. Gdy do sieci dołączony zostanie nowy obiekt, system będzie można łatwo rozbudować bez konieczności wymiany całej infrastruktury i ryzyka dla ciągłości dostaw energii cieplnej – wyjaśnia Konrad Wardziński z biznesu Automatyki ABB w Polsce.

Geotermia to niemal idealne odnawialne źródło energii – jest przewidywalne, zasoby są w zasadzie niewyczerpane, ma wysoką efektywność wykorzystania, a produkcja jest neutralna dla środowiska i o wiele tańsza niż w przypadku energii węglowej. Jednak dla potencjalnych odbiorców liczy się nie tylko aspekt środowiskowy i finansowy. Decydująca jest również niezawodność i stabilność ogrzewania geotermalnego oraz możliwość sprawnej rozbudowy takiego systemu ciepłowniczego.
Choć samo w sobie nie rozwiąże całkowicie problemu smogu, to każdy piec węglowy wyeliminowany z podhalańskich domów przekłada się na lepszą jakość powietrza. Zresztą w ciągu 30 lat Geotermia Podhalańska już zdołała zredukować emisję CO2 do atmosfery o ponad 700 ton, co oznacza, że do produkcji energii cieplnej zużyto niemal 400 tys. ton węgla mniej1. Niezawodny i skalowalny system sterowania pomoże tym liczbom rosnąć przez kolejne dekady.
[1] https://www.geotermia.pl/edc_media/Manager/Geotermia-podhalanska-maly.pdf